Spotykali się każdego ranka. Śmiech sprawiał, że grupa rosła, po kilku dniach liczyła już około pięćdziesięciu osób. Niestety, opowiadanie żartów jako sposobu na śmiech, nie sprawdziło się —zbyt szybko się wyczerpały. Nastąpił kryzys. Doktor szukał rozwiązania i odkrył, że nasz umysł nie potrafi rozróżnić śmiechu z decyzji od śmiechu naturalnego pod warunkiem, że jest dobrowolny. Na spotkaniu przekazał uczestnikom tę informację i mimo sceptycznego przyjęcia wiadomości podjęto próbę śmiechu bez żartów. Wkrótce śmiech z decyzji stał się naturalny i bardzo spontaniczny i trwał około dziesięć minut. To był moment powstania jogi śmiechu. Od tego czasu metoda zakłada, że śmiejemy się bez udziału żartów czy komedii. Z każdym dniem zyskuje coraz bardziej na popularności na świecie, także w Polsce. Doktor Madan Kataria stworzył szereg ćwiczeń, które pomagają wywołać śmiech. Są to ćwiczenia z wyobraźni, inspirowane dziecięcą zabawą, uzupełnione są dodatkowo ćwiczeniami oddechowymi zaczerpniętymi z pranajamy. Zwykle całość zakończona jest relaksacją, co zawsze jest przyjęte z dużym entuzjazmem uczestników, bowiem joga śmiechu to ćwiczenia wysiłkowe i mogą zmęczyć. Zajęcia mogą trwać 15 minut i 1 godzinę. Niestety mimo, że w założeniach metoda jest prosta, początkowo śmiech może sprawiać trudność. Dzieje się tak dlatego, że ograniczają nas wbudowane ograniczenia i schematy, które nakazują nam śmiech tylko w wyniku żartów. Podczas sesji śmiechu jesteśmy w bezpiecznym, wspierającym miejscu, dlatego możemy dać sobie szansę i zacząć się śmiać. Początkowo nasz śmiech jest wymuszony, jeśli jednak wytrwamy w postanowieniu, to jest duża szansa na śmiech naturalny i spontaniczny, zwłaszcza trenowany w grupie. Naukowcy zbadali, że taka zmiana następuje zwykle po około 30 do 90 sekundach wspólnego śmiechu.