
PROJEKTY MIĘDZYPOKOLENIOWE
Wywiady z seniorami

Przeprowadzenie wywiadu z seniorem lub seniorką to świetny pomysł na integrację. Poniżej podajemy przykłady pytań, które można zadać swoim rozmówcom. To tylko kilka propozycji tematów. Można je rozwinąć lub wymyślić zupełnie inne pytania. Rozmowę można spisać, stworzyć na jej podstawie komiks lub ilustracje.
W panelach poniżej udostępniamy wywiady przeprowadzone przez szkoły biorące udział w obchodach Europejskiego Dnia Solidarności Międzypokoleniowej 2021.
Czas | 1 spotkanie |
Liczba uczestników | minimum 2 |
Osoby zaangażowane | senior/seniorka, młodsza osoba, np. wnuk |
Pomoce | dyktafon, telefon |
A - Co robiłaś w moim wieku? B - W twoim wieku byłam w siódmej klasie szkoły podstawowej. Był to ostatni rok podstawówki. Nie było wówczas egzaminu końcowego natomiast zdawaliśmy egzamin wstępny do liceum i egzamin ten odbywał się na terenie liceum. Egzamin obejmował język polski i matematykę. Nie było egzaminów z języka obcego. A - Jaki wtedy był świat? B - Zupełnie inny niż teraz… Telekomunikacja była na zupełnie innym poziomie. Centrale telefoniczne były w większości mechaniczne i dostęp do telefonów był bardzo ograniczony. Tylko w nielicznych domach były telefony. Połączenie telefoniczne z innym miastem wiązało się z koniecznością pójścia na pocztę i długim oczekiwaniem w kolejce na rozmowę. Na terenie miasta były automaty telefoniczne, z których można było uzyskać kontakt z abonentem tylko w obrębie danego miasta. Ta sytuacja zmieniła się pod koniec lat 80’, kiedy z automatu można było zadzwonić nawet do Londynu. Tylko zamożne rodziny mogły sobie pozwolić na telewizor w domu. Na oglądanie Kobry (serial kryminalny) chodziło się w czwartki do sąsiadów. Oczywiście o komputerach czy telefonach komórkowych nie było wtedy mowy. Asortyment żywnościowy był również inny. Wśród produktów nabiałowych nie było kefirów i jogurtów smakowych. Mleko było rozwożone do domów lub mieszkań w szklanych wymiennych butelkach litrowych. Nie było takiego wyboru soków i innych przetworów owocowych jaki mamy teraz. Większość polskich owoców można było kupić tylko w okresie ich dojrzewania np. truskawki, maliny i gruszki. Jabłka były dostępne od sierpnia do wczesnej wiosny. W tamtych czasach w Polsce był także ograniczony dostęp do kupna owoców południowych. Mandarynki i pomarańcze można było kupić wyłącznie w okresie Świąt Bożego Narodzenia i w dodatku w ograniczonych ilościach. Zdarzało się, że mimo hucznych zapowiedzi rządu, że owoce płyną już do Polski, do sklepów nie docierał żaden z tych towarów. W miastach podróżowało się głównie komunikacją miejską. Zazwyczaj była przepełniona i tłoczna – podczas podróży tramwajem drzwi nie zawsze były zamykane i pasażerowie trzymając się jedną ręką za jakikolwiek uchwyt wisieli na zewnątrz wagonu, tworząc tak zwane „winogrona”. Samochody osobowe należały wtedy do rzadkości. A - Jakie miałaś koleżanki? B - Miałam bardzo serdeczne koleżanki. Z jedną z nich siedziałam w ławce od początku podstawówki do matury. Moim zdaniem kontakt z rówieśnikami był znacznie lepszy niż obecnie. Nie mając komórek, komputerów i innych urządzeń elektronicznych, więcej czasu mogliśmy poświęcić na rozmowy, gry planszowe i inne zabawy w terenie. A - W co się bawiłaś? B- Jak byłam mała często grałam z przyjaciółmi w berka, a później w podchody. Bardzo popularną grą planszową był wtedy chińczyk. Często przychodzili do mnie znajomi i graliśmy całymi godzinami. Graliśmy również w warcaby. A - Jak się uczyłaś? B - Bardzo dobrze się uczyłam. Należałam do najlepszych uczennic w szkole. Często pomagałam w nauce matematyki mniej zdolnym uczniom. W szkole podstawowej należałam do SKS (szkolne koło sportowe). W liceum należałam do koła przyjaciół zwierząt oraz kółka strzeleckiego i zdobywałam nagrody w konkursach ze strzelania z KBKS (karabinek sportowy). A - Jak spędzałaś czas? B - Wolny czas spędzałam na czytaniu książek i spotkaniach z przyjaciółmi. Często chodziliśmy do kina, lubiliśmy także długie spacery. Co jakiś czas organizowaliśmy prywatki. Latem graliśmy w piłkę na boisku szkolnym, a zimą jeździliśmy na łyżwach na lodowisku.
N -Cześć Dziadku. Czy możesz mi poświęcić kilka minut, bo chciałabym zadać Ci kilka pytań o twojej młodości? D - Jasne. Pytaj o co chcesz. N - Jak byłeś mały to czym lubiłeś się bawić? D -Klockami, czymś czym można było budować. Nie lubiłem samochodów. Lubiłem wszystko rozbierać. Nową zabawkę trzeba było najpierw rozłożyć i jak się udało ją złożyć, to się nią bawiłem. Jak nie udawało mi się jej złożyć to albo ktoś mi pomógł albo powstało cos nowego. N - Tylko klocki Cię interesowały D - Nie, lubiłem też grać w karty sportowo. N - To znaczy? D - W brydża grałem już w 3 klasie szkoły podstawowej a wcześniej w tysiąca. Mój tata, czyli twój pradziadek mnie uczył. Lubiłem z nim grać. N - A czego nauczył Cię twój tata? D - Dużo rzeczy. Na przykład jeździć na rowerze, pracować w drewnie, a to co mi pozostało to jeść landrynki. N - Landrynki to ty lubisz jeść teraz. D - Tak, ale jak byłem mały to też je lubiłem. Najlepsze były cytrynowe bo kwaśne. N - A jakie książki najbardziej lubiłeś czytać? D - Lubiłem książki przygodowe i literaturę faktu. To taka literatura, co opisuje zdarzenia historyczne bez dodatkowych upiększeń, jak to jest w powieściach. N - A miałeś jakiegoś ulubionego autora? D - Trudno mi powiedzieć, ale ciekawy był Alfred Szklarski. Napisał on przygody Tomka. A ty jakie lubisz czytać książki? N- Przygodowe i podróżnicze. Chyba mamy coś ze sobą wspólnego. A czy lubiłeś chodzić do szkoły? D - Tak, lubiłem. N - A jaki przedmiot był twój ulubiony? D - Geografia i historia. N - A miałeś kiedyś czerwony pasek? D - Za moich czasów nie było w szkole czerwonych pasków. Za dobre wyniki w nauce dostawało się nagrody. Najczęściej były to książki. Chyba co roku dostawałem jakieś nagrody. Wiem, że ty miałaś na świadectwie czerwony pasek. A jak będzie w tym roku? N - Zobaczymy. Czy możemy wrócić do Ciebie? Jak byłeś w szkole to lubiłeś uczyć się języków? D - Nie lubiłem się uczyć języków obcych, bo język rosyjski był językiem obowiązkowym i wszyscy się go musieli uczyć. N - To nie uczyłeś się angielskiego? D - Nie, w szkole średniej drugim językiem którego się uczyłem była łacina. N - Jak już byłeś starszy, to czy miałeś samochód? D - Tak, kupiłem go już jak zacząłem pracować. N - I jaki był twój pierwszy samochód? D - Mały fiat. Był biały bo tylko takie były. N - Długo nim jeździłeś? D - 9 lat N- A gdzie nim podróżowałeś? D - Byłem nim w Bułgarii, a w Polsce: w Szczyrku, na mazurach nad morzem, prawie wszędzie. N - A jak poznałeś babcię? D - W klubie sportowym AZS będąc już na studiach. A wiesz co to jest AZS? N - Nie. D - Akademicki Związek Sportowy. N - A co tam się robiliście? D - Babcia grała w koszykówkę a ja grałem w piłkę nożną. Byli też siatkarze, wioślarze, lekkoatleci i osoby uprawiające inne dyscypliny sportu. My z babcią poza uprawianiem sportu działaliśmy w zarządzie związku, to znaczy organizowaliśmy wyjazdy, wspólny czas dla sportowców. D - To jakie wyjazdy organizowałeś? N - Kiedyś w wakacje pojechaliśmy grupą pociągiem z rowerami do Bułgarii. Tam przejechaliśmy całe wybrzeże na rowerach. Mieszkaliśmy na kempingach lub pod namiotami. Było fajnie, nawet jak komuś przebiła się opona. N - To już wiem dlaczego lubicie nadal jeździć pod namioty. D - Tak, i cieszymy się że również Ty polubiłaś spędzać tak czas. N - Faktycznie, wakacyjne wyjazdy kojarzą się z namiotami i jeziorami. Dziękuje Tobie za poświęcony czas. Dowiedziałam się ciekawych rzeczy o Tobie i nie tylko. Dziękuje jeszcze raz. D - To była sama przyjemność.
M: Czy lubiłeś chodzić do szkoły? D: Tak, lubiłem miałem dużo kolegów, z którymi się świetnie dogadywałem i blisko do szkoły dzięki czemu wcześniej spotykałem się z nimi i razem na rowerach jeździliśmy. M: W jaki sposób dzisiejszy świat różni się od tego, który pamiętasz z dzieciństwa? D: Cóż było inaczej, nie było tak jak teraz telefonów, komputerów, tabletów i innych urządzeń. Jeśli chciało się bawić to wychodziło się na dwór czy to z rodzeństwem, czy kolegami, jeździło na rowerach, spacerowało, grało w gry planszowe. Mam z tego okresu piękne wspomnienia. M: Z czego jesteś teraz dumny? D: Jestem dumny z tego, co mam, że jestem zdrowy, mam Was moich wnuczków, mogę widzieć jak się rozwijacie, w wakacje jak zbierasz ze mną czereśnie, z których potem z babcią możemy robić wspólnie kompot, jak razem gramy na instrumentach z tego jestem dumny, że jestem z Wami, bo żyć samotnie nie jest już takie wspaniałe jak z Wami. M: Skąd pochodzi Twoja rodzina? D: Moja rodzina pochodzi z Międzylesia czyli Warszawy. Byłem tu wychowywany, wychowałem tu swoje dzieci, teraz Wy tu jesteście, moi rodzice też się tu wychowali i urodzili. M: Co sprawia, że jesteś szczęśliwy? D: Co sprawia, że jestem szczęśliwy, no oczywiście Wy, też to że jestem teraz emerytem, mogę więcej odpoczywać i spotykać się z Wami, rozmawiać, jestem zdrowy, mam dom. Dlatego jestem szczęśliwy.
A: Witaj Babciu! Mam przyjemność przeprowadzić z tobą wywiad. Widzimy się w Warszawie, gdzie będę mogła zadać Ci kilka pytań. Jestem niezwykle podekscytowana, że mogę się o tobie więcej dowiedzieć. B: Ja również się cieszę. A: Przygotowując pytania zastanawiałam się jakie wybrać jako pierwsze. Wymyśliłam, że chciałabym dowiedzieć się więcej o twojej przeszłości. A, więc czy wiesz dlaczego Twoi rodzice wybrali dla Ciebie imię Lidia? B: Tak, wiem. Jestem ostatnim dzieckiem moich rodziców. Podobało im się tylko kilka imion dla dziewczynki, między innymi było w nich moje. Mam też dwie starsze siostry, mają na imię Krystyna i Lucyna. A: Świetnie, następnie chciałabym się spytać skąd pochodzi Twoja rodzina? B: Moja rodzina pochodzi z Władysławowa, urodziłam się tam. Można by rzec, że płynie we mnie kaszubska krew. A :Babciu, czy pamiętasz w jaki sposób różni się świat dzisiejszy od Twojego dzieciństwa? B: Warto zaznaczyć, że kiedy byłam dzieckiem nie było Internetu, więc całe popołudnia spędzałam na dworze z przyjaciółmi. A: Trzeba przyznać, że były to piękne czasy. Czy lubiłaś chodzić do szkoły? B:Tak, bardzo lubiłam chodzić do szkoły. Byłam bardzo ambitna uczennicą, zależało mi na ocenach, Był to cudowny czas, aby się integrować z rówieśnikami. A: Jaka była Twoja pierwsza praca? B: Moją pierwszą pracą, w wieku osiemnastu lat, była praca w kasynie. Pamiętam jak rozdawałam żetony, uczyłam grać i nadzorowałam grę. Do dziś czasem lubię wspominać tę pracę. A: A, z czego jesteś dumna? B: Przede wszystkim jestem dumna z osiągnięć moich synów i wnuków. A: Jakbyś mogła mi zdradzić jakie jest Twoje największe marzenie? B: Moim największym marzeniem jest zwiedzić Indie. Zachwycam się tamtejszymi krajobrazami. Uwielbiam indyjską kulturę, jestem ciekawa co w sobie skrywa. A: Jako ostatnie pytanie, postanowiłam się Ciebie zapytać Babciu co sprawia, że jesteś szczęśliwa? B: Zdecydowanie rodzina oraz moja pasja, czyli malowanie obrazów i szkicowanie. Jestem, również szczęśliwa, gdy podróżuje, kocham poznawać naszą planetę. A: To już wszystkie pytania, dziękuje Ci Babciu, że zgodziłaś wziąć udział w wywiadzie. Życzę Ci, abyś była zdrowa, szczęśliwa i spełniona.


Smoczolipie – grupa twórcza
