Dawna Wola to nie tylko fabryki, to także liczne zakłady rzemieślnicze. Przemysł niestety przeminął, ale trwają jeszcze dawne zakłady rzemieślnicze i przybywa także nowych, choć zwykle są to zakłady o długiej, warszawskiej tradycji, przenoszące się po prostu do nielicznych już wolskich kamienic. Zaczniemy od wizyty w zakładzie szewskim, którego tradycje sięgają 1942 roku, choć założony został na Bródnie, a potem długo działał na Pradze. Stąd do wieczności… piór (na atrament) przeniesiemy się, przechodząc zaledwie kilkadziesiąt metrów. Jak wiadomo, pióro może być wieczne tylko wtedy, gdy się o nie dba i je naprawia, a tym zajmuje się tu działający jeden z kilku zaledwie takich zakładów w kraju. Odwiedzimy też pracownię peruk, mającej nie tylko długą historię, ale także wybitne osiągnięcia – także ze współpracy z teatrami. Zajrzymy też do krawca, pracującego od wielu lat w słynnych zakładach rzemieślniczych Warszawy, do ramiarza – wspomnimy też o zakładzie ostrzenia narzędzi nie tylko kuchennych oraz o szczotkarzu. Tak trafimy do legendarnej wolskiej cukierni państwa Zosiczów, gdzie kto zechce, będzie miał możliwość zakupienia i spróbowania słodyczy. Komu tego będzie mało, ten będzie mógł wybrać się na koniec nie na zwykłe ploteczki, lecz na prawdziwie ciekawe opowieści do… magla, prowadzonego przez rodzinę, której członkowi uczestniczyli w ważnych wydarzeniach historycznych. Uczestnictwo w tym epilogu będzie jednak wymagało przejścia dodatkowego 1,3 kilometra.