Opiekunka urody #Pokolenia 52

Opiekunka urody

Dbanie o urodę to nie makijaż i upiększanie, to przede wszystkim codzienna higiena całego ciała. Skóra człowieka wraz z upływającym czasem zmienia się. Negatywne oznaki tego procesu, m.in. zmarszczki, najbardziej widoczne są na twarzy. Właściwa i systematyczna pielęgnacja pozwala długo zachować cerę w dobrym stanie. O tym, jak troszczyć się o skórę dojrzałą, opowiada kosmetolożka, Ewa Wanke.

Jak to się stało, że wybrała pani zawód kosmetyczki? 

Przypadkiem. Kosmetyka stała się moim zawodem i jednocześnie pasją, którą mogłam poznawać i rozwijam aż do dziś. Pracowałam wtedy w Zakładzie Doświadczalnym Chemii Gospodarczej „Pollena” i brałam udział w opracowywaniu pierwszych polskich kosmetyków. Ponieważ jednak były używane i testowane podczas profesjonalnych zabiegów, musiałam nauczyć się również zawodu kosmetyczki. Z działem szkolenia i poradnictwa jeździłam po kraju i uczyłam pracowników drogerii, że oprócz spirytusu salicylowego, szarego mydła i kremu Nivea istnieją jeszcze inne produkty – do bardziej zaawansowanego dbania o skórę. Mówiłam, czym jest nawilżanie, i jak zapobiegać powstawaniu zmarszczek. Kosmetyków w sklepach nie było za wiele. Na półkach stały: mleczko Jacek i Agatka, krem Placenta, krem Śnieg Tatrzański i mydełko Zielone Jabłuszko. Tak właśnie powstawało w PRL pojęcie dbania o siebie, ale jednak z dużymi ograniczeniami, więc zaczęłam marzyć o własnym salonie urody. Stało się to możliwe dopiero w 1989 r., kiedy Joanna Szczepkowska ogłosiła w czerwcu koniec komunizmu. Od razu zarejestrowałam swój gabinet, miałam w Warszawie nr działalności 177, czyli byłam pionierem w braniu losu w swoje ręce. To był jeden z pierwszych prywatnych gabinetów kosmetycznych w stolicy. Zatrudniłam kosmetyczki i masażystkę, a sama wyruszyłam w świat, żeby uczyć się kosmetyki. Gabinet istnieje do dziś, a ja nadal w nim pracuję z pasją i energią niemal taką samą, jak wtedy, gdy zaczynałam, czyli przeszło 30 lat temu.

Na czym polega dzisiejsza profesjonalna kosmetyka?

Kiedyś istniał jeden rodzaj kosmetyki, obecnie możemy wyróżnić kilka.

Zacznę od kosmetologii. Wspomaga ona leczenie dermatologiczne, powinny z niej korzystać osoby ze skórą problematyczną, tzn. zmagające się z przebarwieniami, zrogowaceniami, alergią, trądzikiem wieku dojrzałego, po chorobie nowotworowej itp.

Kosmetyka holistyczna zajmuje się pielęgnacją całego ciała. To m.in. masaże mające wpływ na pozytywne funkcjonowanie organizmu. Doskonale wiemy, jak istotne są: dotyk, psychiczny odpoczynek od poczucia samotności, natłuszczenie skóry oraz zdrowy sen. Masaże są ogromnie ważne dla każdego, a szczególnie dla osób starszych. Nie przyjmuję do wiadomości tłumaczenia o braku gotówki, bo nieraz słyszę od moich klientek emerytek o nietrafionych prezentach od bliskich, jakichś przypadkowych kremach, czekoladkach, kapciach, szalikach. Nie lepiej podarować bon na masaż?

Kosmetyka biomimetyczna opiera się z kolei na metodach wspomagania naturalnych funkcji skóry. Wykorzystuje się w niej m.in. zioła i minerały. Jest doskonała dla osób ceniących naturę.

Kosmetyka upiększająca to głównie makijaże i metody kondycjonowania skóry. Jest bardzo potrzebna seniorom – wbrew popularnemu przekonaniu w tej grupie, że „mnie już nic nie pomoże”.

Jakich kosmetyków powinni używać seniorzy? I czy w ogóle?

Podstawa to… woda i mydło. To może brzmi banalnie, ale ze względu na trudności z wyborem odpowiedniego mydła, różną jakość wody oraz problemy z suchością skóry ludzie starsi mają kłopoty z higieną ciała. Po umyciu skóra się łuszczy, swędzi, często zaczerwienia, co potęguje niechęć do częstego mycia. Czasami słyszę argument, że częste mycie skraca życie. Nie wiem, skąd wzięło się to absurdalne powiedzenie. Może z tego, że kiedyś do dyspozycji była zimna woda lub jej brak, no i szare mydło, które działało na skórę jak papier ścierny. Wtedy rzeczywiście to przysłowie miało jakiś sens. Jednak w obecnych czasach z częstych kąpieli wynikają same korzyści, przede wszystkim sprzyjają one utrzymaniu higieny, co całościowo wpływa na zdrowie.

Dzisiejsze mydła są doskonale dopasowane do różnych rodzajów skóry. Do szczególnie wrażliwej przeznaczone są tzw. mydła bez mydła, czyli kostki do mycia, które mają takie samo pH, jak skóra. Tego typu specyfiki nie wysuszają, delikatnie pielęgnują i lekko złuszczają martwy naskórek. Bardzo je polecam.

Również popularne do dziś szare mydło różni się składem od tego dawnego, to już nie ten sam produkt.

Co do wody, należy pamiętać, że ona sama nie nawilża skóry. Gdyby tak było, to z wanny wychodzilibyśmy doskonale nawilżeni, a jest wręcz przeciwnie. Jeżeli skóra bardzo się wysusza podczas prysznica, trzeba dodać do wody kilka kropel oliwy. Można też natrzeć nią ciało po kąpieli.

Jak prawidłowo dobierać kosmetyki do potrzeb naszej skóry?

Oprócz codziennego oczyszczania skóra potrzebuje również odżywienia, nawilżenia, natłuszczenia i ukojenia w postaci kremów, balsamów, maseczek i toników. Obecnie wybór kosmetyków jest bardzo duży, ceny są różne, a reklamy natarczywe, więc trudno wybrać jeden właściwy produkt. Warto zatem poradzić się wykwalifikowanej kosmetyczki, która jest w tej dziedzinie ekspertem. W wielu gabinetach porady są darmowe, szczególnie dotyczy to preparatów dermatologicznych. Można też zaufać etykietom na opakowaniach – koniecznie trzeba je czytać.

I tak dla kogoś, kto zmaga się z przebarwieniami skóry, odpowiednie będą kremy z dodatkiem kwasów AHA, a na rozszerzone naczynka nadadzą się kosmetyki z dodatkiem arniki lub kasztanowca. Natomiast jeśli skóra jest bardzo cienka i przesuszona, trzeba szukać w składzie lipidów albo parafiny.

A co robić, jeśli skóra sprawia problemy?

Rzadko wśród seniorów można znaleźć osobę ze skórą idealną. W tym wieku zmagamy się zazwyczaj z różnymi niedoskonałościami. Największy kłopot sprawiają przebarwienia na twarzy, dłoniach i ogólnie całym ciele. Trudno je całkowicie zlikwidować, ale można zapobiegać ich dalszemu powstawaniu – dzięki zabiegom kosmetycznym i właściwej pielęgnacji domowej. Tutaj potrzebna jest pomoc kosmetologa, ponieważ należy określić przyczynę powstania przebarwień i dopiero wtedy zastosować odpowiednią kurację. W każdym przypadku należy pamiętać o stosowaniu filtrów SPF – nie tylko na twarz, lecz także na ręce, dekolt, szyję. SPF to skrót od ang. Sun Protection Factor, to współczynnik osłabienia promieniowania słonecznego. Faktory zapobiegają stanom zapalnym, nadmiernemu wysuszeniu i zanikaniu barwnika w skórze (ta ostatnia przypadłość skutkuje białymi plamami na ciele). Należy pamiętać, że słońce świeci zawsze, a nie tylko w pogodne dni, dlatego powinno się nakładać kosmetyki z filtrem bez względu na pogodę. Drugim częstym problemem jest trądzik różowaty i hormonalny, co dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Właściwa pielęgnacja ma ogromne znaczenie i może złagodzić te przykre dolegliwości.

Szczególnie mężczyźni bronią się przed wizytą u kosmetyczki i często stosują po goleniu wodę kolońską zamiast odpowiedniego balsamu. Podobnie jest u panów z zapaleniem mieszków włosowych, które często jest mylone z trądzikiem. Męska skóra różni się od żeńskiej na poziomie całego ciała – od głowy do stóp – ale problemy z przebarwieniami, nadmierną suchością i łojotokiem są podobne.

W kosmetyce holistycznej kobiety i mężczyźni, którzy nie mają problemów skórnych, znajdą dla siebie wiele przyjemnych zabiegów. Chociażby wspomniane wyżej masaże – dla mężczyzn polecane są szczególnie te na plecy i stopy. Refleksologia, czyli praca na punktach energetycznych ciała, przynosi z kolei ulgę w wielu dolegliwościach o podłożu neurologicznym.

Jakie są domowe sposoby na poprawienie urody?

Kosmetyka biomimetyczna kojarzy się z kosmetyką naturalną działającą na zasadzie „zrób to sam”. To nie jest najlepszy ani najtańszy sposób pielęgnacji. Ceny preparatów są bardzo zróżnicowane, a nawet najtańszy krem jest lepszy od położenia na skórę twarogu czy pomidora. Przede wszystkim dostępne produkty spożywcze zawierają wiele składników mogących powodować uczulenie w zetknięciu ze skórą, a kremy robione metodą domową są pozbawione komponentów zapobiegających rozmnażaniu się bakterii. Współczesne kosmetyki muszą być dokładnie przebadane przed dopuszczeniem do obrotu, w związku z czym nie są szkodliwe – w przeciwieństwie do nieprzebadanych wyrobów stosowanych w domowym zaciszu. Tak więc stosujemy produkty spożywcze w celu pielęgnacji wyłącznie na własną odpowiedzialność. Moim zdaniem lepiej je zjeść.

Bądźmy również ostrożni, sięgając po zioła. Nie są one bowiem obojętne dla organizmu, jak się powszchnie uważa. Ich stosowanie wymaga dużej wiedzy i lat praktyki. Proporcje, czas parzenia, właściwości czynników aktywnych mogą wchodzić w działania niepożądane z lekami zażywanymi na stałe, a także wywoływać różnego rodzaju alergie.

Podsumowując: na co dzień podstawowa higiena, czyli mydło i woda, kosmetyki dostosowane do potrzeb skóry, kremy z filtrem, od czasu do czasu również wizyta w gabinecie kosmetycznym. W doborze preparatów odpowiednich do danego typu skóry najlepiej zwrócić się do wykwalifikowanych specjalistów lub szukać porad w napisanych przez nich książkach czy postach na Facebooku i Instagramie.

Napisała pani książkę 100 pytań do kosmetyczki. O czym jest?

Książka powstała w 2000 r. i była pierwszym poradnikiem na polskim rynku kosmetycznym, cały nakład szybko zniknął. Dzisiaj można ją dostać w antykwariatach lub na Allegro. Wiem o tym, bo wciąć przychodzą do mnie kobiety po autograf, co jest bardzo miłe. Przez te wszystkie lata pytania do kosmetyczki pozostają wciąż te same, tylko odpowiedzi trochę się zmieniły, bo kosmetyka, jak każda nauka, bardzo się od tamtego czasu rozwinęła. Pielęgnacja zależy od stanu zdrowia i etapu życia, na którym się znajdujemy. Nie lubię określenia „walka ze starzeniem”, bo nie ma z czym walczyć. Starzenie się jest naturalnym procesem i potrzebuje właściwej pielęgnacji ciała, no i, oczywiście, ducha, bo kosmetyka, szczególnie ta holistyczna, dba o estetykę skóry i wydobywa piękno duszy.

Ewa Wanke – kosmetolożka z wieloma dyplomami, m.in. z fitoterapii, koloroterapii i argiloterapii. Mistrzyni reskiningu, czyli biologicznej metody likwidowania zmarszczek Derma Ruga Jettinig. Ekspertka Medique Roma Cosmitaly w dziedzinie kosmeceutyki – zastosowaniu preparatów kosmeceutycznych i tworzeniu zabiegów opartych na tych preparatach. Specjalistka w metodach głębokich peelingów kosmetyczno-medycznych. Współpracuje z Akademią Walki z Rakiem jako konsultant onkokosmetologii. Od 40 lat weganka i propagatorka kosmetyki cruelty free/vegan cosmetics (bez okrucieństwa dla zwierząt).