Podniebni Powstańcy #Pokolenia 51

Podniebni Powstańcy

W  okresie II wojny światowej nad Polską zestrzelono kilkaset samolotów alianckich, głównie bombardujących strategiczne cele niemieckie, ale także niosących wsparcie walczącej Armii Krajowej. Zginęło w nich, zostało rannych lub trafiło do niewoli ponad 5 tys. lotników różnych nacji: Amerykanów, Brytyjczyków, Australijczyków, Kanadyjczyków, Nowozelandczyków, obywateli Republiki Południowej Afryki i, oczywiście, Polaków służących w Polskich Siłach Zbrojonych na Zachodzie.

Zrzuty alianckie były jednymi z najważniejszych źródeł zaopatrzenia walczącej Polski (oprócz zdobyczy z akcji bojowych oraz produkcji własnej). Najwięcej zrzutów dokonano podczas powstania warszawskiego, kiedy AK stanęła do jawnej walki zbrojnej. Do Polski dostarczono w ten sposób kilkaset ton broni, amunicji i sprzętu, z czego do rąk żołnierzy AK trafiła – niestety – tylko część. W sierpniu i wrześniu 1944 r. alianci wykonali prawie 300 lotów z pomocą dla Warszawy.

Alianci dla walczącej Warszawy

Loty te należały do najtrudniejszych operacji w historii lotnictwa. Najbliższe alianckie bazy, np. Campo Casale w Brindisi we Włoszech, dzieliła od stolicy Polski odległość około 1,5 tys. km. Lot trwał kilkanaście godzin, odbywał się przeważnie nocą i był obarczony bardzo wysokim ryzykiem zestrzelenia ze względu na silną artylerię przeciwlotniczą – zarówno niemiecką, jak i sowiecką (takie przypadki nie należały do rzadkości) – oraz ataki nocnych myśliwców niemieckich.

Nad Polskę latały trzy rodzaje bombowców:

BOEING B-17 FLYING FORTRESS (LATAJĄCA FORTECA) – amerykański czterosilnikowy ciężki samolot bombowy dalekiego zasięgu, wykorzystywany przede wszystkim do nalotów na Niemcy ze względu na dużą odporność konstrukcji i silne uzbrojenie obronne.

CONSOLIDATED B-24 LIBERATOR (WYZWOLICIEL) – amerykański ciężki samolot bombowy dalekiego zasięgu, który był głównym alianckim bombowcem strategicznym.

HANDLEY PAGE HALIFAX – brytyjski czterosilnikowy ciężki samolot bombowy wykorzystywany bojowo i do specjalnych zadań transportowych. Od 1941 r. do końca wojny w Królewskich Siłach Powietrznych (Royal Air Force).

Polskie eskadry do zadań specjalnych

Byli też Polacy. 1586. Polska Eskadra Specjalnego Przeznaczenia, która wchodziła w skład 334. Brytyjskiego Skrzydła Specjalnego Przeznaczenia, działała w basenie Morza Śródziemnego. Jej zadaniem była współpraca z ruchem oporu w krajach okupowanych przez Niemcy poprzez dokonywanie zrzutów pomocowych z zaopatrzeniem potrzebnym do walki zbrojnej oraz zrzutów skoczków z Polskich Sił Zbrojnych, wyszkolonych w Anglii i we Włoszech, tzw. cichociemnych, stanowiących wsparcie dla Armii Krajowej. Eskadra posiadała ok. 10 załóg i dysponowała trzema halifaxami i trzema liberatorami. Wykonała kilkadziesiąt lotów do Polski, ponosząc dotkliwe straty. Załogi latały z pomocą walczącej Warszawie praktycznie bez odpoczynku, bez względu na warunki atmosferyczne, i były narażone nieustannie na zmasowane ataki niemieckiej obrony przeciwlotniczej. Groby lotników z 1586. Polskiej Eskadry Specjalnej rozsiane są na terenie Polski, Czech, byłej Jugosławii, Węgier i Włoch.

W pamięci warszawiaków

Niektórym załogom udawało się dolecieć do Warszawy lub w jej pobliże i dopiero tu dopadały je kule artylerii przeciwlotniczej. Wielu lotników przypłaciło swoje bohaterskie czyny życiem. Na szczęście mieszkańcy Warszawy, głównie środowiska powstańcze i lotnicze, pamiętają o tych, którzy zginęli, niosąc pomoc. Na terenie Warszawy i okolic znajduje się, jak dotąd, osiem miejsc upamiętniających bohaterskich lotników:

  1. Cmentarz wojenny położony we wsi Kiełpin Poduchowny k. Łomianek. Tu znajduje się pomnik ku pamięci załogi amerykańskiego bombowca B-17G o nazwie I’ll Be Seeing You (tłum. ‘do zobaczenia’), który – lecąc pod dowództwem porucznika Francisa Akinsa – został zestrzelony 18 września 1944 r. nad Dziekanowem Leśnym.
  2. Góra Lotnika w Michalinie. Tu rozbił się Liberator KG 939 A-Able z 31. Dywizjonu Bombowego Sił Powietrznych Południowej Afryki (SAAF). Leciał z Włoch, by dostarczyć powstańcom broń, lekarstwa, amunicję i żywność. Nie udało mu się wykonać misji, bo nad Warszawą dostał się pod ostrzał broni przeciwlotniczej. Palący się samolot został skierowany przez dowódcę w kierunku linii sowieckich. Stopniowo tracił jednak wysokość oraz sterowność. Rozbił się w lesie w Michalinie w nocy z 14 na 15 sierpnia 1944 r. W katastrofie zginęło trzech pilotów. Reszta załogi uratowała się, dostała się w ręce Rosjan i po kilkutygodniowym pobycie w Moskwie wróciła do bazy we Włoszech.
  3. Płyta pamięci poległych lotników brytyjskich w parku Skaryszewskim. Pomnik upamiętnia załogę bombowca Consolidated B-24 Liberator ze 178. dywizjonu RAF zestrzelonego w nocy 14 sierpnia 1944 r. Członkowie załogi, za wyjątkiem strzelca pokładowego, który ranny dostał się do niewoli niemieckiej, zginęli. Płyta została odsłonięta w 1988 r. przez premier Wielkiej Brytanii, Margaret Thatcher, w obecności jedynego ocalałego członka załogi, sierżanta Henry’ego Lloyda Lana.
  4. Aleja Bohaterów Września, róg Na Bateryjce. Monument ma formę osadzonego na betonowej płycie głazu, na którym umieszczona jest tablica z brązu z inskrypcją informującą, że w tym miejscu 15 sierpnia 1944 r., niosąc pomoc powstańczej Warszawie, zginęła śmiercią lotnika cała siedmioosobowa załoga Liberatora EW 264 ze 178. Dywizjonu Bombowego Brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych RAF. Na płycie podane są nazwiska bohaterskich lotników.
  5. Postument na Okęciu. W nocy z 13 na 14 sierpnia 1944 r. z Campo Casale wystartowało aż 20 liberatorów oraz cztery halifaxy. Każda z załóg otrzymała mapę Warszawy, na której zaznaczone były dwie zasadnicze strefy odbioru zrzutów dla powstańczej Warszawy. Były to: pl. Krasińskich i pl. Napoleona (obecnie: Powstańców Warszawy). Załogi otrzymały rozkaz dokonania zrzutów za wszelką cenę, nawet za cenę poświęcenia maszyn. Zgodnie z rozkazem zrzuty zostały przeprowadzone nad żądanym obszarem. Jednakże do bazy nie powróciły trzy liberatory, a wśród nich samolot B-24 Liberator VI wchodzący w skład 31. Dywizjonu Bombowego Sił Powietrznych Południowej Afryki (SAAF). Samolot podczas wykonywania zrzutu został trafiony ogniem niemieckiej obrony przeciwlotniczej, po czym – płonąc – awaryjnie lądował na terenie lotniska Okęcie. Ranni członkowie załogi trafili do niewoli niemieckiej.
  6. Ul. Jagiellońska, róg Batalionu Platerówek – obelisk upamiętniający miejsce rozbicia zestrzelonego Liberatora 831 z 31. Dywizjonu Bombowego Sił Powietrznych Południowej Afryki (SAAF).
  7. Pamiątkowa tablica przy ul. Miodowej, odsłonięta w 50. rocznicę wybuchu powstania. 15 sierpnia 1944 r. nad Warszawą zestrzelony został Liberator 31. Dywizjonu Bombowego SAAF (RPA) o numerze KG836. Cała załoga zginęła.
  8. Obelisk poświęcony pamięci lotników RAF niosących pomoc powstańczej Warszawie. Kamień wraz z tablicą stanął w miejscu, gdzie odnaleziono szczątki rozbitego w nocy z 14 na 15 sierpnia 1944 r. brytyjskiego samolotu Halifax JN-926 O. Pomnik odsłonięto w 52. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Materiał pochodzi z dawnego Pomnika Lotnika zniszczonego przez Niemców w 1944 r. W nocy z 14 na 15 sierpnia 1944 r. Niemcy zestrzelili nad Warszawą trzy samoloty alianckie. Jeden z nich – Halifax JN-926 O ze 148. Dywizjonu Bombowego RAF – rozbił się w rejonie ul. Wolskiej i Redutowej. Z siedmioosobowej załogi czterech lotników spoczywa na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, a trzej prawdopodobnie dostali się do niewoli.

Pamięć i wdzięczność

Bohaterscy żołnierze powstania warszawskiego nie zostali ze swoją walką sami. Pomoc nieśli im rodacy, ale także przedstawiciele innych narodowości, w tym żołnierze wojsk alianckich, którzy z samolotów dokonywali zrzutów zaopatrzenia i broni dla walczącej Warszawy.

W okolicach rocznicy powstania warszawskiego w wymienionych miejscach organizowane są okolicznościowe uroczystości, składane są kwiaty, zapalane znicze. Tym sposobem pamięć o bohaterskich lotnikach, którym jesteśmy winni wdzięczność, żyje w polskim społeczeństwie.

Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldorfa „Nila” w  Krakowie, Stowarzyszeniem Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP oraz Fundacja im. Tadeusza Kościuszki postanowiły upamiętnić lotników alianckich wykonujących ekstremalnie niebezpieczne loty nad okupowaną Polską projektem Nieznani Bohaterowie Niebios.